Paluch koślawy, czyli tak zwany haluks to najczęstsza nabyta deformacja stopy, dotykająca w przeważającej większości kobiety (na 1 mężczyznę z tą przypadłością przypada aż 9 kobiet!). Początkowo drażni wyglądem, jednak z czasem, na skutek rozwijającego się stanu zapalnego, staje się przyczyną narastających dolegliwości bólowych. Choć winą za powstawanie haluksów obarcza się zwykle nieprawidłowe obuwie, największą rolę w ich patogenezie odgrywa predyspozycja genetyczna. Przy mało zaawansowanych zmianach można stosować leczenie zachowawcze - fizykoterapię, ćwiczenia wzmacniające aparat więzadłowy i mięśnie stopy, wkładki, separatory, ortezy - mające na celu zahamowanie postępu zniekształcenia i łagodzenie dolegliwości bólowych. W przypadku zaawansowanej deformacji lub nasilonego bólu konieczna jest operacyjna korekcja palucha koślawego.
Jak wygląda operacja korekcji haluksów? Czy jest to bezpieczny zabieg?
Wokół zabiegu korekcji haluksów narosło wiele mitów, co wynika po części z dynamicznie zmieniających się w ostatnich latach technik leczenia. Grono osób wciąż operację tę kojarzy z długotrwałym unieruchomieniem kończyny w gipsie oraz wystającymi z ciała drutami. Nic bardziej mylnego! Stosowane obecnie nowoczesne metody operacyjne z użyciem tytanowych implantów przykostnych gwarantują szybki czas gojenia i pozwalają na umiarkowaną aktywność pacjentów już na kilka godzin po operacji. Warunkiem jest używanie specjalnego buta odciążającego przodostopie, bez konieczności zakładania gipsu. Zabieg jest również całkowicie bezbolesny i obarczony niskim ryzykiem operacyjnym- odbywa się w znieczuleniu podpajęczynówkowym. Wypis do domu jest zwykle możliwy już kolejnego dnia po zabiegu.